niedziela, 29 kwietnia 2018

Urodzinowy teren


Wczoraj byliśmy w terenie z okazji urodzin jednej z dziewczynek. Były tam raczej w większości młodsze dzieci, więc był to raczej stępo-kłus.


Było fajnie, ale trochę dziko. Na początku zebraliśmy się na białym placu. Było 12 koni. Ja oczywiście jechałam na Cimbie. Pan Rafał (czyli prowadzący) jechał na Larsie. W teren wybraliśmy się na ogrooooomną łąkę, na którą mówimy buki.

Muchy były tak uciążliwe, że pod koniec terenu siwa zaczęła mi lekko dębować (:P). Pogoda była śliczna. Teren zakończyłyśmy śpiewając solenizantce sto lat na koniach. Było super :D

Porobiłam zdjęcia też konikom w tym Divadgio, więc niedługo uaktualnię zakładkę z końmi.

Posty pojawiały się tak rzadko, ponieważ nie mam pomysłów o czym pisać. O czym wy chcecie pisać. Więc proszę o podrzucanie pomysłów do zakładki informacje.

1 komentarz:

Nazwa: