 |
| Max i Vorieta |
W tym poście chciałabym wam przedstawić jak utrzymać rytm przed skokiem, w trakcie skoku i po skoku. Oczywiście ten post nie idzie tylko do osób, które jeżdżą na młodzikach, ale też do tych, które mają problem z rytmem. Wczoraj na jeździe skakałam na Simbie najpierw w galopie dwa drążki na powiedzmy skok-wyskok. Na początku miałam problem, żeby nie przechodziła do kłusa po pierwszym drążku. W końcu po którymś przejeździe spytałam się pani Iwonki co robię źle na co ona mi powiedziała, że problem jest w kontakcie. Nieświadomie przed pierwszym skokiem powiedzmy, że "kładłam" się ramionami poluźniając kontakt i wtedy koń się gubił bo odbierał to jako, że ma wydłużyć krok. Można to porównać do sytuacji kiedy ktoś trzyma cię za kurtkę. Gdy cię trzyma to przecież nie idziesz, ale jak cię puści to pójdziesz. Gdy już ogarnęłam ręce to była pora na rytm. Przed pierwszym skokiem miałam dodać łydki tak żeby nie zgasła. I tu się pojawiał kolejny problem czyli po dragach przechodziła do kłusa. I już wtedy wiedziałam, że błąd jest taki, że po skoku odpuszczam łydkę. Skorygowanie tego zajęło mi dwa skoki, ale po nich już udało mi się nie przejść do kłusa po skokach. Potem pani Iwonka z pomocą pani Moniki ustawiła nam drążka i kawaletkę na skok wyskok. Tu już było wszystko dobrze z kontaktem i łydką. Ale przechodząc do sedna. Co zrobić żeby utrzymać ten rytm? Jak wiadomo konie na zakrętach zwalniają bo trudniej im utrzymać równowagę. Właśnie w takich momentach należy mocniej zadziałać łydką. Poza tym jeżdżąc normalnie po hali, ujeżdżalni etc. Należy przytrzymywać tempo, nie zwalniać nie przyśpieszać i to samo na wirażach. Mam nadzieję, że wam troszkę pomogłam. Jeśli bylibyście ciekawi moich przygód z Simbą to zapraszam na mojego wattpada: epi242 na książkę: Nie ma przypadków, jest przeznaczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nazwa: