Ochraniacze najczęściej się zakłada, gdy koń sam sobie rani nogi. Często się je jednak zakłada bez potrzeby i według mnie tak powinno się robić. Bo lepiej od razu zapobiegać niż leczyć, zdecydowanie bardziej się opłaca trochę wydać na ochraniacze niż później leczyć np. kulawiznę. Na pewno ochraniacze powinny nosić konie, które mają skłonność do strychowania lub ścigania. Strychowanie jest, gdy koń zahacza jedną nogę o drugą, np. Lewą przednią o prawą i tak samo z tylnymi. Zazwyczaj to widać i słychać dość wyraźnie.
Ściganie się jest, gdy koń tylnym kopytem dotyka przedniej piętki, podeszwy, podkowy lub pęciny. Taki przypadek jest bardzo niebezpieczny i urazowy. Przyczyną tych przypadków może być nieprawidłowa budowa konia. Więc u takich koni chronienie nóg jest niezbędne. U koni strychujących używa się ochraniaczy, a u ścigających kaloszków. Ochraniacze powinno się zakładać nawet bez potrzeby, bo przydadzą się wszędzie. W terenie (bo nie wiadomo jaka będzie droga), w ujeżdżenie (chody boczne, konie mogą sobie "plątać" nogi), w skokach (żeby chronić od nakostniaków). Ale jakie ochraniacze wybrać i stosować? Jest wiele rodzajów ochraniaczy. Przedstawię wam parę z nich:
1. Filcowe
Najtańsze, ale też nie najgorsze. Spełniają swoja rolę, ale w teren się nie nadają. Łatwo się brudzą i moczą. Nie są trwałe.
2. Tworzywa sztuczne
Nie są mocne jak skórzane, ale są za to łatwe do utrzymania. Te droższe ochraniacze łatwo wyczyścić i starczają na długi okres.
3. Skórzane
Są trwałe, ale trzeba je dokładnie pielęgnować. Jeśli się je zaniedba to szybko się psują, ale jak się o nie dba to starczają na lata.
4. Pianka lub kauczuk
Dobrze amortyzują uderzenia. Niektóre mają wkład z futerka.
A jeśli chodzi o pytanie czy zrobię zakładkę z końmi na sprzedaż w mojej stajni to nie. Mamy w stajni ponad 120 koni, za odpowiednią cenę (nie licząc koni prywatnych) można kupić każdego.
bardzio pomcny post i już wiem jakie ochraniacze kupować dla konia
OdpowiedzUsuń