- Jeździec
- Wyjątkowo leniwy koń
A oto przepis:
Wyjątkowo leniwego konia trzeba (obowiązkowo!) przed lekcją zanudzić opowieściami jak ma się zachowywać. Następnie trzeba delikwenta osiodłać (przy okazji pieszcząc i głaszcząc). Następnie należy wsiąść na konia i próbować przyspieszyć. Jeśli koń nie chce przyśpieszyć i nie reaguje na prośby, groźby i błagania, to musisz wiedzieć, że jesteś w dołku. Najgorzej jest jak trafisz na rodzaj lenia-dzikusa, który po daniu bata potrafi podnieść swój szlachetny tyłek do bryknięcia! Jeśli jak już mówiłam groźby nie działają to pora sięgnąć do łydek. Spokojnie jeśli dociskanie łydek nie skutkuje to kopanie na pewno się sprawdzi! A jeśli kopanie nie działa to zawsze możesz stać przez godzinę w miejscu! Wśród leniwców wyróżniamy:
- Leniwiec dzikus
- Leniwiec na maksa
- Leniwiec rozrusznik
- Leniwiec spryciarz
Jednak taka jazda ma też złe skutki. Możesz np. Trafić na konia szarpiącego, który umie popsuć nadgarstek i na takiego, który kopie po kostkach! Po jeździe na takim osobniku będziesz pewnie też bardzo spocona/y. Ale leń czy nie leń, każdy koń jest najlepszy na swój sposób!
Się rozpisałaś o tych wszystkich leniwcach! Wiem, że opisałaś konie, jednak leniwiec na maksa to ja. Tak, mam się czym chwalić haha
OdpowiedzUsuńNieźle, ale Kubusia nie przebijesz :P
UsuńAch, ja prawie na każdą jazdę dostaję wałacha huculskiego. To największy leń jakiego kiedykolwiek widziałam. Wprawdzie "potrafi" przejść do kłusa, ale radość nie twa długo. Nie pomoże bat, łydka, cmokanie, pomoc trenera... Przez niego zbrzydły mi tereny.
OdpowiedzUsuńPodobno zwalił kilku jeźdźców w taki sam sposób jak mnie. Mianowicie ociągał się by zostać w tyle... Aż nagle przechodził do galopu, wkładał pysk między nogi i o wypadek nietrudno. Nie jeżdżę długo, bo tylko rok, ale jak wcześniej pisałam, tak samo zwalał o wiele bardziej doświadczonych jeźdźców. Proszę napisz poradnik jak pracować z takimi jak on . Pozdrawiam!
Paulina koniara 😊
W następnym poście postaram się o tym napisać :)
Usuń