Więc już wsiadłam na tą Simbe. Klacz nie chciała iść żwawym tempem, ale jakąś ją ruszyłam. Wszystko super elegancko aż do galopu. Zagalopować, zagalopuje, ale chodzi o utrzymanie tego galopu. To działa tak: zagalopowanie, łydka, głos, czasem bat i tak w kółko. Jednak klacz nie chciała galopować po ścianie, a po przejściu do kłusa zaczynała od razu zarzucać głową. Więc po chwili wyglądało to tak: zagalopowanie, łydka, ręka, głos, czasem bat. Musiałam ją strasznie pchać. Przegalopowanie jednego koła było wyzwaniem, więc pierwszego dnia (poniedziałek) przegalopowałam jedno koło, we wtorek były dwa, a przedwczoraj doszło do pięciu i udało mi się zrobić koło! Niby mały sukces, lecz dla mnie wielki. Jak już uda mi się u niej wyćwiczyć galop bez kombinowania to będziemy próbować robić więcej kół i wprowadzimy wężyki. Więc pamiętajcie. Jak jest taka sytuacja to pomyślcie o niej jakbyście byli trenerem i zdecydujcie czy odpuszczacie czy walczycie. Bo czasami lepiej jest odpuścić niż walczyć. Jutro znowu jadę do kobyłki i popracujemy sobie ciężko, a jak tam wy z końmi na których jeździcie?
piątek, 21 lipca 2017
I tak to zrobisz!
Więc już wsiadłam na tą Simbe. Klacz nie chciała iść żwawym tempem, ale jakąś ją ruszyłam. Wszystko super elegancko aż do galopu. Zagalopować, zagalopuje, ale chodzi o utrzymanie tego galopu. To działa tak: zagalopowanie, łydka, głos, czasem bat i tak w kółko. Jednak klacz nie chciała galopować po ścianie, a po przejściu do kłusa zaczynała od razu zarzucać głową. Więc po chwili wyglądało to tak: zagalopowanie, łydka, ręka, głos, czasem bat. Musiałam ją strasznie pchać. Przegalopowanie jednego koła było wyzwaniem, więc pierwszego dnia (poniedziałek) przegalopowałam jedno koło, we wtorek były dwa, a przedwczoraj doszło do pięciu i udało mi się zrobić koło! Niby mały sukces, lecz dla mnie wielki. Jak już uda mi się u niej wyćwiczyć galop bez kombinowania to będziemy próbować robić więcej kół i wprowadzimy wężyki. Więc pamiętajcie. Jak jest taka sytuacja to pomyślcie o niej jakbyście byli trenerem i zdecydujcie czy odpuszczacie czy walczycie. Bo czasami lepiej jest odpuścić niż walczyć. Jutro znowu jadę do kobyłki i popracujemy sobie ciężko, a jak tam wy z końmi na których jeździcie?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nazwa: