Właściwie stosowane lonżowanie pozwala poprawić równowagę konia, nauczyć go reakcji na pomoce, niwelować problemy budowy oraz wady charakteru. Konia z ziemi możemy nauczyć nie tylko prawidłowego poruszania się w trzech chodach na kole, ale również przejść, a przy zastosowaniu podwójnej lonży, także elementów takich jak ustępowania czy łopatki, aż po bardziej skomplikowane elementy.
Większość ludzi lonżując konia skupia się tylko na tym, aby koń kręcił się w kółko, dbamy głównie o to, że koń ma przez parę minut pokłusować, pogalopować i to samo powtórzyć na drugą stronę.
Ale lonża to trening taki sam jakbyśmy jeździli na koniu. Lonża powinna mieć zaplanowany cel i tak samo powinna składać się z rozluźnienia, fazy pracy i fazy wyciszenia, a osoba lonżująca powinna używać takich samych pomocy, jakby jeździła. Powinniśmy używać kontaktu (ręki), głosu (który może konia zwalniać albo pośpieszać, czyli jak dosiad) oraz bata (który z ziemi zastępuje działanie łydki i aktywizuje zadek konia).
Wiele ludzi przypina w zły sposób konia, jednak nie można się temu dziwić, bo to nie jest rozpowszechniane. Oto kilka sposobów jak przypiąć konia:
1. Przypięcie do kółka wędzidła
Dzięki temu mamy delikatny kontakt z pyskiem konia. To przypięcie daje najlepsze rezultaty i koń łatwo wtedy reaguje na pomoce. Trzeba jednak pamiętać żeby zbyt mocno nie działać lonżą, ponieważ wtedy przeciągamy wędzidło na jedną stronę.Takie przypięcie trzeba stosować delikatnie.
2. Przeprowadzenie lonży przez jedno kółko i przypięcie do drugiego po drugiej stronie.
Takie przypięcie powoduje, że koń krzywi głowę, utrudnia mu rozluźnienie i kontakt.Zbyt mocne działanie tym przypięciem sprawia, że koń zadziera głowę albo schyla głowę do klatki piersiowej. Wędzidło przypięte w ten sposób naciska na kąt pyska i sprawia koniowi ból.
Takie przypięcie powoduje, że koń krzywi głowę, utrudnia mu rozluźnienie i kontakt.Zbyt mocne działanie tym przypięciem sprawia, że koń zadziera głowę albo schyla głowę do klatki piersiowej. Wędzidło przypięte w ten sposób naciska na kąt pyska i sprawia koniowi ból.
3. Wodza przechodząca pod pyskiem
Lonża zapięta w ten sposób zgina wędzidło co powoduje, że wbija się ono w podniebienie. Powoduje to, że koń jest mniej czuły na wędzidło.W ten sposób sami sobie psujemy konia.
Lonża zapięta w ten sposób zgina wędzidło co powoduje, że wbija się ono w podniebienie. Powoduje to, że koń jest mniej czuły na wędzidło.W ten sposób sami sobie psujemy konia.
4. Przypięcie do dwóch kółek łączone lonżą pod pyskiem.
W książce o lonżowaniu wydanej przez Niemiecką Federację Jeździecką, jest napisane, że mostek to najgorszy że sposobów na lonżowanie. Działa jeszcze mocniej niż przypięcie trzecie i nie powinien być stosowany.
Najlepszy do lonżowania jest kawecan.Jest to nachrapnik z kółkami na górze do których przypinamy lonżę.
Nie oddziałuje to bezpośrednio na
pysk konia, jest więc delikatniejsze i nie mamy w trakcie pracy na nim kontaktu z pyskiem konia. Uniemożliwia ustawienie konia na pomoc wodzy, ale za to nie wyrządza żadnej krzywdy.
Jak już lonżujemy to musimy pamiętać, że koń ciągle nas obserwuje i swoimi ruchami możemy wpływać na niego. Na przykład jak jest się spiętym patrzy się w oczy konia i wykonuje gwałtowne ruchy to naturalne jest to, że taki koń nie będzie chciał zwolnic i będzie zestresowany. Podczas lonżowania musimy być rozluźnieni i działać z głową. Ręce ustawiamy w kształt trójkąta. My jesteśmy czubkiem, bat i lonża ścianami, a koń podstawą. Jeśli chcemy konia pospieszyć to przesuwamy bat trochę do tyłu, lub delikatnie dotykamy konia (nie bijemy!), a jak chcemy zwolnić to dajemy bata przed konia. To (chyba) wszystko co chciałam wam przekazać. Nie napisałam o wypinaczach bo mogłam popełnić gapę. Pamiętajcie to moja wiedza i mogę się mylić. Pytania i sugestie można pisać w komentarzach.
Wesołych świąt :3
Źródła: Google.pl Czubajka.pl
Ej a bys mogla na przykład opowiedziec o wszystkich konia z twojej staini to bedzie bardzo dlugi post i tedy jakby bedzie 2w1 i byc wdedy nie musisla robic w sobote proszę����
OdpowiedzUsuńOkej, jasne :)
Usuń