pixabay.com |
Jeśli zaczynamy jeździć to rzeczą oczywistą jest, że jeździec dostanie konia raczej starszego, doświadczonego, który nie będzie się bał najmniejszych rzeczy i który wybacza błędy. Potem wraz ze stopniem zaawansowania dostajemy coraz to różniejsze konie. Jeździmy na klaczach, wałachach, koniach dużych, małych i na kucach. Konie są zmieniane żeby jeździec metodą prób i błędów dowiedział się jaki koń jest dla niego najlepszy. Dla osób energicznych najlepsze są konie ospałe, leniwe, ponieważ taki jeździec go rozrusza, a jak osoba energiczna dostanie elektrycznego konia to może się skończyć na dzikich, nieplanowanych terenach. To działa też w drugą stronę. Osoby ospałe, powolne powinny dostawać żywe konie, bo jak wiadomo nasze uczucia i zachowania przechodzą na zwierzę. Jednak pamiętajcie to nie zawsze tak działa!
pixabay.com |
Konia zawsze trzeba dobierać pod siebie, żeby nie było zagrożenia upadku, urazu. Jeśli czujemy się źle na jakimś koniu to należy powiedzieć o tym instruktorce. Jazda konna powinna być dla nas zabawą. Koń powinien być dobrany do nas wzrostem i temperamentem. Wybierając też konia trzeba obiektywnie spojrzeć na swoje doświadczenie, bo przykładowo jak ktoś jeździ parę miesięcy to nie weźmie się za młodego konia.
Na początek mała prośba... weź zwolnij odrobinkę z postami, bo nie nadążam ;D Dobra, lubię dużo postów, ale chcę je czytać w terminie, a nie: wchodzę i nadrabiam 10.
OdpowiedzUsuńOsobiście miałam swoje pierwsze jazdy właśnie na klaczy, ale była bardzo spokojna (i leniwa, kłusa się z niej nie dało wydobyć!). Będąc tak wysokim jak ja nie ma się dużego wyboru jeśli chodzi o dobranie wzrostem - najwyższy i koniec. Sama nigdy nie myślałam, żeby dobierać jeźdźca i konia na zasadzie przeciwieństw... Ciekawe.
Dzięki, jak szkoła mi się uspokoi to na pewno będzie stały termin postów.
Usuń